Wybaczać rzeczą boską

Co prawda zamieściłam już niemal identyczny post na mojej stronie/blogu na WordPressie, jednak uważam, że osoby interesujące się nie tyle moją osobą, co działalnością wydawnictwa również zasługują na wyjaśnienie.

Nie będę ukrywać, zawaliłam. Gdy okazało się, że po raz kolejny oblałam egzamin z gramatyki opisowej języka angielskiego i znów będę musiała powtarzać drugi rok, a na dokładkę usłyszałam, że najwyraźniej nie traktuję studiów poważnie, po prostu się załamałam. Co gorsza, pozwoliłam moim emocjom wejść w drogę pisarstwu, wydawnictwu oraz wszystkim związanym z nimi zobowiązaniom. Zamiast pracować, ostatnie miesiące spędziłam gapiąc się tępo w ścianę i chodząc na wykłady… No dobra, akurat to drugie nie jest takie złe.

Dopiero wczoraj udało mi się jakoś pozbierać. Zawdzięczam to wykładowi pewnego profesora, który zainspirował mnie do stworzenia sobie dokładnego planu dnia. Wiem, to brzmi strasznie. Pewnie wyobrażacie sobie, jak biegam z listą, wykrzykując: „ŁAAA! Już 18:45, a o 18:30 miałam zająć się pracą nad nowym e-bookiem!” Muszę Was zapewnić, że jest wręcz przeciwnie. Znam siebie dobrze, więc zostawiłam duże marginesy na wszelkiego rodzaju opóźnienia. I wiecie co? Taki harmonogram okazał się być dokładnie tym, czego potrzebowałam. Znów mogę żyć.

Nie ukrywajmy, zawiodłam Was i siebie. Nie mam nic na swoją obronę. Jedyne, co mogę zrobić to przyrzec, że uczynię wszystko, co w mojej mocy, aby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Mam nadzieję, że w swojej nieskończonej mądrości zrozumiecie i wybaczycie mi.

Marta

Przymusowy urlop

Przepraszam wszystkich za milczenie, ale z przyczyn niezależnych ode mnie znajduję się poza zasięgiem internetu. Taki stan rzeczy może utrzymać się nawet jeszcze przez miesiąc. Obecnie dzwonię po znajomych z prośbą, żeby ktoś "miał oko" na maila wydawnictwa, ale jak na razie nie udało mi się znaleźć miłościwego Samarytanina.

Wyniki naboru do antologii

Oryginalnie w antologii, poza opowiadaniem Ewy Paczkowskiej, miało pojawić się jeszcze sześć tekstów. Jednak z uwagi na wysoki poziom nadesłanych prac, wydawnictwo zdecydowało się rozszerzyć zbiorek o dwie dodatkowe pozycje.

Co więcej, chociaż w zwycięskiej ósemce miało znaleźć się  Tam, gdzie nie sięga Las, deszcz i wiatr, wraz z autorką doszłyśmy do wniosku, że zasługuje ono na rozwinięcie i oddzielną publikację. Tak więc – mniej więcej za rok – spodziewajcie się „pełnometrażowego” e-booka.

A teraz do rzeczy. W antologii ostatecznie znajdą się:

Opowieść o Henryku z Szampanii

Pochód

Strażnicy Lechistanu

Kłuszyńska potrzeba

Władca kruków

Zmartwychwstańcy

Nocne Kruki

Anioł i diabeł

Autorom serdecznie gratuluję! Mam nadzieję, że nasza współpraca okaże się owocna.

Jakiś pomysł?

Witam wszystkich,

Na wstępie chciałabym zdementować pogłoski, jakobym umarła lub porzuciła projekt. Po prostu właśnie zaczyna się sesja letnia, a co za tym idzie rozpoczął się "wysyp" kolokwiów oraz projektów zaliczeniowych. Sprawy nie ułatwia to, że studiuję na dwóch kierunkach i już dawno powinnam skończyć pisać pracę licencjacką... Ale nie o tym chciałam rozmawiać.

Już wielokrotnie pojawiały się oskarżenia, że niewystarczająco promuję wydawnictwo i jego publikacje. Cóż, nie mogę się z nimi nie zgodzić. Robię, co mogę, ale żaden ze mnie fachowiec. Dlatego właśnie zwracam się do Was. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, sugestie lub pomysły odnośnie promocji i marketingu, proszę się nie krępować. Nawet wypowiedź, która na pierwszy rzut oka wydaje się niemądra, ostatecznie może okazać się niezwykle pomocna.

Wiadomość z ostatniej chwili

Jeden z autorów -- Andrzej Chodacki, właśnie wycofał z konkursu opowiadanie pt. Dobrzy ludzie.

Gdy ogłoszę nabór do następnej antologii, proszę, przypomnijcie mi, że tym razem mam zaznaczyć w regulaminie, że pod groźbą sankcji nie można wycofywać prac po ogłoszeniu wyników pierwszego etapu.

Wyniki pierwszego etapu konkursu

Jak już pisałam, dobór opowiadań do antologii "Bitewny pył" składa się z dwóch etapów. Pierwszy ma na celu wyłonienie dwunastu najlepszych opowiadań, które następnie zostaną przesłane do siedmiu niezależnych sędziów.

Największy problem stanowił wysoki poziom prac. Chociaż zawężenie puli do dziewiętnastu tytułów okazało się stosunkowo proste, z każdym następnym tekstem było coraz trudniej wybierać te, które mają odpaść. Wiele przegrało dosłownie o włos. Ostatecznie musiałam nieco nagiąć zasady i zakwalifikować do drugiego etapu o jedną pracę więcej, niż oryginalnie planowałam. Na szczęście jurorzy (a przynajmniej ta czwórka, która raczyła mi odpisać) okazali się bardzo wyrozumiali i nie mieli nic przeciwko dodatkowej lekturze.

Później nastąpiła kolejna komplikacja. Otóż jeden z członków jury przesłał na konkurs swoją twórczość... Co nie stanowiłoby problemu, gdyby nie to, że owa twórczość przeszła do następnego etapu. Proszę się nie obawiać, osoba ta nie dostanie do oceny własnej prozy, a system oceniania skonstruowany jest tak, aby wykluczyć wszystkie możliwe machinacje (i niemożliwe zresztą też).

Tak więc, po wielu perypetiach, mam Wam zaszczyt zaprezentować listę trzynastu zakwalifikowanych prac (tytuły zostają podane w kolejności alfabetycznej, aby niczego nie sugerować sędziom):

Anioł i Diabeł

Dobrzy ludzie

Droga do Sarajewa

Kłuszyńska potrzeba

Nocne kruki

Opowieść o Henryku z Szampanii

Pochód

Strażnicy Lechistanu

Tam, gdzie nie sięga Las, deszcz i wiatr

Wieczność

Władca Kruków

Z góry

Zmartwychwstańcy

Powyższe opowiadania zaliczają się do następujących  gatunków literackich: powieść historyczna, fantasy, horror oraz science fiction (to będzie ciekawa antologia).

Autorom gratuluję i przypominam, że pojawienie się na tej liście nie gwarantuje publikacji w antologii. Ostateczna lista zwycięzców będzie znana dopiero po zakończeniu drugiego etapu.

Zakończenie naboru

Właśnie minął ostateczny termin nadsyłania prac do antologii "Bitewny pył". Na konkurs nadeszło 29 opowiadań od 20 różnych autorów. Serdecznie dziękuję wszystkim za udział!
Wyniki pierwszego etapu zostaną ogłoszone na blogu już 21 maja.